- Hej Zosiu!
- Hej!
- Mam dla Ciebie propozycję. W czwartek o 18 w kinie jest nowy film. Może pójdziemy?
- Niestety nie mogę, w czwartek idę na EUD.
- EUD? Czy to jest podobne do UFO?
- Nie żartuj, to zajęcia dla dzieci w naszym wieku – taka ekonomiczna zabawa, a skrót oznacza Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy.
- Ekonomia jest dla dorosłych. Nam się to nie przyda.
- Alu, myślałam, że jesteś trochę… Ekonomia jest cool! Widzę, że patrzysz na mnie jak na UFO, więc spróbuje Cię przekonać. Powiedz, czy wiesz kim chcesz zostać kiedy jak dorośniesz?
- Tak, myślę o pracy w banku.
- Pewnie nie wiesz jak działa bank. A ja wiem, dowiedziałam się o tym na EUD, bo to też ekonomia. I pamiętaj co mówi Twój tata: Czym skorupka za młodu nasiąknie…
- … tym trąci na starość. Nie przekonałaś mnie.
- Próbuję dalej. Czy pamiętasz jak w piątek skarżyłaś się, że bluzka, którą kupiłaś na wyprzedaży wcale nie była tańsza. To proste, wpadłaś w wyprzedażową pułapkę. A na EUD dowiadujemy się jak mądrze robić zakupy. Może wtedy nie musiałbyś narzekać, że ktoś Cię wyrolował.
- Może masz rację, strasznie byłam zła.
- A przypomnij sobie, jak wczoraj z kartkówki dostałaś 2. Mówiłaś, że miałaś do zrobienia mnóstwo rzeczy. A ja dzięki EUD potrafię tak rozplanować swój czas tak, że zdążę na basen, dyskotekę i przygotować się do kartkówki. Wyobraź sobie, że za 20 lat nie odbierzesz ze szkoły dzieci, bo musiałaś obierać ziemniaki na obiad.
- Kto myśli o tym co będzie robić za ćwierć wieku? Przesadzasz.
- Nie. Czego Zosia się nie nauczy tego Zofia nie będzie umieć.
- No, może masz rację…
- Albo dlaczego pożyczałaś ode mnie pieniądze? Bo nie potrafisz gospodarować kieszonkowym. Miałam podobny problem, dopóki nie zaczęłam uczęszczać na...
- …EUD. Wiem, wiem. Wystarczy. Przekonałaś mnie. Kiedy rozpoczynają się następne zajęcia?
- Wszystko Ci wytłumaczę. A poza tym na EUD można poznać ciekawych ludzi, czasami miłych:)
- Dzięki pani profesor. Ha ha, pewnie w przyszłości będziesz uczyć studentów, skoro ze mną tak łatwo Ci poszło.